niedziela, 18 sierpnia 2013

Uśmiech zakrył smutek przez zawód.

Dzisiejszy wieczór opierdaling. Gorąca czekolada, naleśniczki z nutellą i dobra książka. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży tak jak ma być i będę miała małego szczeniaka. Wczorajszy wieczór i noc była udana, miłe towarzystwo, grill, a później impreza. Dzięki temu wieczorowi odzyskałam dawno stracony kontakt, w sumie to fajnie. Nowa znajomość? Też nieźle. Nie wyobrażam sobie siebie za 2 tygodnie wstającej rano potem pędzącej na busa, dlaczego wakacje mijają tak szybko? Jedyny plus końca wakacji to fakt, że zaczną się treningi, mecze, wyjazdy. To chyba na tyle. :)



Po prostu weźmy co tylko chcemy i przenieśmy się

do miejsca nie z tej ziemi. Chodź...



4 komentarze:

  1. Czytając te trzy posty doszłam do wniosku, ze ten blog jest w stylu pamietnika, prawda?
    Chcesz mieć psa? To super, ja mam posiada juz ze cztery lata, ale stronie sie cieszylam kiedy go dostałam ;D
    Pozdrawiam, Asuria

    Ps. Zapraszam do mnie http://zburzyc-monotonie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam mieć tego psiaczka... ale nic nie wiadomo jeszcze. Swoich mam i tak już 3 :))) Jeśli nie będę mieć kolejnego, to chociaż kotka sobie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam trzy psy, niedawno dołączył do mojej rodziny szczeniak rasy york ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczego masz pieska, kocham psy :)

    OdpowiedzUsuń